Długo mnie nie było tutaj na forum. Czeszka działała bez problemów do ostatniego tygodnia.
Mam problem z klimą.
W sierpniu 2011 r. klimatyzacja przestała chłodzić. Podjechałem do jakiegos serwisu klimatyzacji i okazało się , ze stan czynnika chłodzącego jest zerowy.
Nabiłem więc na nowo klimę i za ok 7 dni podjechałem na sprawdzenie czy pod lampą nie widać jakiś wycieków (to był czynnik z kontrastem). Nie nie znaleziono.
W kwietniu 2012 klima znów nie działa. Podobnie jak ostatnio - stan czynnika zerowy.
Tak samo brak stwierdzonych wycieków.
Klima działała przez 1 miesiąc dobrze jednak w zeszłym tygodniu zaparkowałem samochód i po 15 minutach odpaliłem ponownie i po włączeniu klimy nie włącza się sprężarka, nie słychać tego charakterysycznego dźwięku załączanej sprężarki.
Podjechałem do serwisu i niby czynnik jest w układzie. To w takim razie co może być przyczyną ?
I druga sprawa gdzie mogą być wycieki skoro nic nie widać pod lampą?
Proszę o radę gdzie szukać rozwiązania.
Może macie namiary na jakiś sprawdzony serwis klimatyzacji w Warszawie?
admina proszę o zamykanie takich tematów jak się da, a ten z linka podwiesić albo nie wiem co, bo ciepło się robi i dziennie przybywa kilka tematów o klimie
a po co burdel robić :szeroki_usmiech
Komentarz